Przejdź do głównej zawartości

Nasze OC - Monster High

OC Shy:

Gin'iro no Yuki
Aby wszystko zrozumieć, może być konieczna znajomość tego artykułu.

Upiorny rodzic: Kitsune (kitsune ginko - matka; kitsune byakko - ojciec)
Wiek: 113 lat
Moja BUU-unikalna cecha: wkrótce!
Upiorna wada: Jest mi ciężko mówić o swoich uczuciach. Przez to wiele potworów uważa mnie za zimną i oschłą. Jeśli zajdzie taka potrzeba, potrafię bronić swoich przyjaciół do ostatniej kropli krwi, ale powiedzieć komuś, że mi na nim zależy? W życiu nie dam rady!
Zabójczy styl: Właściwie to nie mam jakiegoś konkretnego stylu... Ubieram się, jak dyktuje mi instynkt! Staram się jednak nie ubierać zbyt krzykliwie, no i zawsze muszę podkreślać swoje trzy ogony. Poza tym uwielbiam łączyć ubrania typowo zimowe z tymi letnimi, ale to raczej takie moje widzimisię, a nie styl...
 Zwierzak: Nigdy mi jakoś szczególnie nie zależało na zwierzęciu. W sumie sama siebie uważam za zwierzę, które jedynie przyjmuje ludzką formę, a więc...
Ulubione zajęcie: Kocham marzyć. Po prostu marzyć, najlepiej popijając gorącą czekoladę i otulając się moim puszystym kocykiem. Uwielbiam takie dni - zero pośpiechu, zero stresu, no i stu procentowe wyciszenie.
Najbardziej irytująca rzecz: Czasami nie potrafię siebie kontrolować. Ale czy to moja wina, że wokół mnie jest tyle irytujących upiorów? Wprowadzają mnie w taką wściekłość, że potrafię ugryźć! Raz nawet kogoś ugryzłam, ale nie chcę tego wspominać. To nie przystoi zenko.
Ulubiony przedmiot: wkrótce!
Nielubiany przedmiot: wkrótce!
Ulubione jedzenie: Każdego rodzaju lody! Zarówno sorbety jak i te mleczne - kocham, kocham, kocham! Wiem że to niezbyt oryginalne, ale co ja na to poradzę, że akurat je aż tak uwielbiam?
Ulubiony kolor: Kocham połączenie bieli, błękitu i srebra, ale mam wrażenie, że osobno nie są już takie piękne.
Przyjaciele: Ja... Ja chyba nie mam przyjaciół... Ale baaardzo chciałabym jakiegoś mieć!

Komentarze

  1. Świetny pomhsł na OC, Shy! Ze zniecierpliwieniem czekam na więcej informacji c:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, dziękuję ♥ Cieszę się, że komuś się podoba ^^ Ginnie to taka "druga ja" - nieśmiała, zamknięta w sobie, próbująca się bronić przed światem specyficznym rodzajem agresji, ale bardzo lojalna. Btw, która z Twoich OC jest najbliższa Tobie?

      Usuń
    2. Hmmm.... Wydaje mi się, że Shadow, chociaż nie ubieram się tak mrocznie jak ona i owego pieska już mam, tyle, że nie ze schroniska. Ale tak ogólnie to Shadow na początku miała być prawie taka jak ja. Jednak pozmieniałam jej tam trochę, ale jest dokładnie tak jak chciałam ♥
      P.S Już nie mogę doczekać się aż zaktualizujesz zakładkę :D

      Usuń
    3. Czyli co, nasze przerabianie zaczynamy od OCek monsterkowyh? =D
      I się strasznie się cieszę, że ktoś będzie wyczekiwać aktualizacji ♥

      Usuń
    4. Tak szczerse to sama nie wiem... Muszę też jeszcze zdecydować z kogo miałabym przerabiać Shadow. Myślałam o pani Vondergiest albo o kimś z EAH. Shadow będzie albo pół duchem albo będzie pół człowiekiem xD

      Usuń

Prześlij komentarz

♡ Dziękuję z całego serca za każdy komentarz pod postem! ♡
♡ Pamiętaj - nic nie motywuje tak bardzo, jak świadomość, że ktoś poświęcił kilka swoich cennych minut na skomentowanie mojej pracy ♡

Popularne posty z tego bloga

My New Asian Love - A Few Words About Korea ♡ (part 1/2)

Annyong~! Witajcie w nowym poście po kolejnej dłuższej przerwie ^-^ W poprzednim wpisie obiecałam Wam rozpiskę o k-popie i ogólnie Korei, czyli tematach bardzo gorących dla mnie ostatnimi czasy. Chciałam podzielić się z Wami tym w taki sposób, aby zachęcić Was do koreańskiej muzyki i kultury, tak jak jakiś czas temu zachęcono mnie, a że z początku nie miałam pojęcia jak się do tego zabrać zajęło mi to trochę dłuższą chwilę... ^^" Wracam jednak dzisiaj z pełnoprawnym postem na temat Korei! //Edit while writing #1: Heh, post wyszedł trochę bardzo dłuższy niż się spodziewałam, a i temat nietypowy dla tego bloga, więc nie zdziwię się jeśli większość zdecyduje się go pominąć ^^" Pisałam go w sumie najbardziej dla siebie, nie mniej byłabym bardzo szczęśliwa gdyby ktoś to przeczytał albo nawet zainteresował k-popem po przeczytaniu *-*//  //Edit while writing #2: Ok, post wyszedł napraaawdę dłuższy, dlatego podzieliłam go Wam na części ^-^ Enjoy!// 1. Czym właściwie jest K

Anglia! ❤ - dużo myśli, dużo zdjęć... - part 2

Hello! ♡ Przez dłuższy czas zastanawiałam się, czy męczyć Was ciągiem dalszym mojej rozpiski, czy może jednak najpierw wstawić jakąś sesję, ale stwierdziłam, że wolę szybciej zamknąć ten rozdział. Dlatego dzisiaj zwiedzamy razem Londyn, a za tydzień pierwsza "prawdziwa" sesja od ponad 140 dni. Wow. Ja jednak już nie przedłużam i zapraszam do posta ^^ //jeśli komuś nie chce się czytać całości, polecam przescrollować gdzieś 2/3 posta - tam jest najciekawsza część ^^// Zacznijmy może od samego początku czyli... lotu! Jeszcze na lotnisku ^^ (ach te palce siostry xD)  Tu wciąż w czasie wzlatywania do góry... A tu już lądujemy w Anglii ^^ Po całym locie mogę powiedzieć jedno - kocham latać ♥ Najwspanialszy był chyba moment uwieczniony na ostatnich czterech zdjęciach - "zanurzanie się" w chmurach podczas lądowania. To było wspaniałe ♥ Jak już wspominałam na początku, przez pierwsze kilka dni mieszkaliśmy nie w Londynie, a w Birmin

goodbye

a więc ten dzień nadszedł. uwierzcie mi, starałam się opóźnić to jak tylko mogłam. bardzo nie chciałam pisać tych słów. ale wszystko kiedyś się kończy. chciałam napisać to inaczej. chciałam wypisać wszystkich którzy tu zaglądali. i każdemu z osobna podziękować. ale to tak strasznie boli. boli mnie każde słowo które piszę. nie chciałam tego kończyć w ten sposób. w ogóle nie chciałam tego kończyć. gdy zaczynałam pisać zastanawiałam się jak to możliwe że ktokolwiek zostawia bloga. myślałam że sama nigdy tego nie zrobię. że mając 20 lat wciąż będę tu pisać. ale wszystko zaczęło się sypać. gdy zaczynałam pisać to nie zaczynałam a zaczynałyśmy bo byłyśmy dwie ja i iki pisanie było naprawdę wspaniałe. pisałyśmy kilka postów w tygodniu. pisałyśmy same do siebie bo nikt tego nie czytał. ale wierzyłyśmy że ktoś zacznie. i zaczął. i pojawiali się kolejni. i to było naprawdę cudowne. to kilka miesięcy było cudowne a potem