Przejdź do głównej zawartości

Rysunki + SPA Maddie

Czy ja już pisałam że kocham rysować? Zawsze gdy nudzi mi się na lekcjach, wyciągam kartki i rysuję, rysuję, rysuję... Dziś chciałabym pokazać parę moich "dzieł sztuki".

Ogółem nie jestem wielką fanką "Fineasza i Ferba" ale strasznie lubię rysować Fineasza z Izabelą. Jest to jeden z moich ulubionych shippów bajkowych (zaraz po Fluttercordzie z MLP)! Rysunek robiony na wzór jakichś obrazków z grafiki Google dziś rano.





Ciel jako Smile z Kuroshitsuji; Book of Circus. Mam więcej jego rysunków, ale wszystkie pozostałe są robione na szybko i nie zasługują na opublikowanie =P. Robiony jako plakat na Polski, dlatego ma grafika, reżysera i datę premiery. Obecnie jest już pokolorowany. Robiony dość dawno, dlatego ma sporo małych niedociągnięć =P















Tą Lunę rysowałam naprawdę baaaaardzo dawno temu. Wtedy nie umiałam jeszcze za dobrze rysować kucyków, ale teraz jest już lepiej. Duży plus dla rysunku jest taki, że rysowałam go zupełnie z głowy, niczym się nie wzorując =).








No, i moja ukochana Fluttershy <3. Wyszła mi naprawdę kawaii <3. Ogółem uwielbiam ją rysować, ale-tak jak w przypadku Ciela- jej pozostałe rysunki są za słabe by pokazać je na blogu. Także robiłam ją
dziś rano. Wzorowałam ją na starym rysunku Iki, który znalazłam jakimś cudem w swojej teczce =P















+

 Postanowiłam dziś skręcić włosy mojej Maddie. Już po wyjęciu z pudełka były w tragicznym stanie, a przez ostatnie parę tygodni aż żal było na nie patrzeć... Spryskałam lakierem, nawinęłam na takie śmieszne druciki i czekałam. Po kolei zdjęcia jak wyglądała w wałkach, po odwinięciu i jak to MIAŁO wyglądać:




























Tia... Wyszło trochę inaczej... Ale i tak wygląda fajnie! A, bo bym zapomniała: zdjęcie ze strony http://www.everafterhigh.com/pl-pl/characters/bios#Madeline

No... to do napisania!


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

My New Asian Love - A Few Words About Korea ♡ (part 1/2)

Annyong~! Witajcie w nowym poście po kolejnej dłuższej przerwie ^-^ W poprzednim wpisie obiecałam Wam rozpiskę o k-popie i ogólnie Korei, czyli tematach bardzo gorących dla mnie ostatnimi czasy. Chciałam podzielić się z Wami tym w taki sposób, aby zachęcić Was do koreańskiej muzyki i kultury, tak jak jakiś czas temu zachęcono mnie, a że z początku nie miałam pojęcia jak się do tego zabrać zajęło mi to trochę dłuższą chwilę... ^^" Wracam jednak dzisiaj z pełnoprawnym postem na temat Korei! //Edit while writing #1: Heh, post wyszedł trochę bardzo dłuższy niż się spodziewałam, a i temat nietypowy dla tego bloga, więc nie zdziwię się jeśli większość zdecyduje się go pominąć ^^" Pisałam go w sumie najbardziej dla siebie, nie mniej byłabym bardzo szczęśliwa gdyby ktoś to przeczytał albo nawet zainteresował k-popem po przeczytaniu *-*//  //Edit while writing #2: Ok, post wyszedł napraaawdę dłuższy, dlatego podzieliłam go Wam na części ^-^ Enjoy!// 1. Czym właściwie jest K

#5 Top 10 Repaints Of... Twyla!

Ekhem... Witajcie? O rajuśku, na ile ja zostawiłam bloga! Dwa tygodnie. O.O Sama nie wiem jak to się stało... A więc bardzo przepraszam, to się więcej nie powtórzy! W ferie posty będą częściej ^^ Dzisiaj mamy radosny dzień dla wszystkich fanów córki Boogieman'a. Tak, dokładnie. Zwyciężyliście! Dzisiaj znajdowałam dla Was repainty... ...Twyli! Tak, ja wiem, że wynik był przesądzony od samego początku, ale co tam! Radość jest i tak, c'nie? I jak zwykle na wstępie Mattelowski oryginał: [Linkuś 0] Ach, aż mi się przypomniały dawne czasy... Twyla była jedną z pierwszych monsterkowych lalek o których marzyłam ^^ Później mi jakoś przeszło - głównie przez (nie zgadniecie!) za duże usta. Na tym zdjęciu wygląda okej, ale na żywo jej mold mnie jakoś odpycha... Nie mniej, miłe wspomnienia pozostają ^^ [Linkuś 10] Dziesiąte miejsc zajmuje repaint polskiej artystki PhoenixRi. Szczerze mówiąc nie mam pojęcia jakim cudem on się tu znalazł. Kompletnie nie moja

Z folderów Shy #2 - The Most Fur-fect Movie Ever!

Witajcie! Uff, i kolejną przerwę macie za sobą. Teraz już posty będą regularnie, obiecuję ♥ A tymczasem - w końcu udało mi się napisać kolejny post z serii "Z folderów Shy"! Wybór nowego tematu nie był szczególnie trudny, bo byłam go pewna już w trakcie pisania pierwszej części. Heh, znowu ciężka nazwa, ale co ja na to poradzę, że angielski jest do takich nazw idealny? Z "The Most Fur-fect Movie Ever!" chodzi oczywiście o pewien futrzasty film który ukazał się już kilka dobrych miesięcy temu. Oglądaliście może Zootopię ? Zwierzogród podbił moje serce już za pierwszym razem. Pokochałam absolutnie wszystko - bohaterów, fabułę, miasto, widoki... ♥ Nie dziwne jest więc, że poszłam drugi raz. I jeszcze raz. I jeszcze jeden. No, a teraz planuję kupno płyty ^^ Jeśli ktoś nie oglądał - serdecznie polecam. No, chyba że ktoś nienawidzi animacji Disneya, zagadek, scen grających na emocjach oraz barwnych bohaterów. Ale jeśli te cztery rzeczy są Wam bliskie - powinniście