Heeejkaaa!
I, tym sposobem, blog został pozostawiony na pastwę losu przez prawie miesiąc. Wstyd się przyznać, ale taka prawda. Nie sądziłam, że blog newsowy zajmie mi tyle czasu. A jednak. Iki wyłączyli internet, więc teraz cała nadzieja we mnie. Postaram się pisać raz w tygodniu, ale nic nie obiecuję. Mam mnóstwo tematów, więc nieprędko mi się skończą. Pamiętajcie: kocham Was, nasi czytelnicy! Wasze komentarze dają mi motywację do pisania, więc komentujcie! Proooszę... To dla mnie bardzo ważne ♥
Tymczasem się zbieram i wstawiam recenzje mojej pierwszej mangi!
Tymczasem się zbieram i wstawiam recenzje mojej pierwszej mangi!
"Stare ruiny fabryki...
Dziewczyna porywająca swoją przyjaciółkę...
Układające się w całość szczątki wspomnień...
Co takiego kryje się na końcu labiryntu?
Oto zbiór czterech fantastycznych
opowieści nieprzeciętnej wizualistki,
w których panuje rozkład, a wspólną scenografią są ruiny."
Tak przedstawia się tekst z tyłu tomiku. Gdy tylko zobaczyłam tą mangę w Empiku się zakochałam ♥. Okładka, rysunki w środku... Cudo. Huh, jak się cieszę że ją kupiłam!
W środku znajdują się cztery opowiadania - "Dziewczyny z ruin", "Człowiek, który widział muzykę", "Dziewczyna z szuflady" i "Wzgórze kapeluszy" (wspomniane zresztą przez Iki w poprzednim poście). Każda jest o czymś zupełnie innym, ale wszystkie rozgrywają się na terenie ruin. Teraz zrozumiałam, jakie to czarujące miejsce ♥. Ale już Was nie zanudzam i przechodzę do recenzji!
1. Dziewczyny z ruin
Tytułowe opowiadanie. Ma w sobie coś niezwykłego, jednocześnie odprężającego i wywołującego ciarki. Mogłoby być moim ulubionym, gdyby nie jedna, znacząca wada - jest zdecydowanie za krótkie! To jest materiał na 300 stronicowe opowiadanie! Tyle wątków, tajemnic, zagadek... I teksty Momoki. To właśnie to coś, co wywołuje u mnie ciarki i jednocześnie odpręża. "Kazeko, jak myślisz, czym jest dusza? Bo dla mnie to siła, która rozpala serce. Poczucie, że się żyje.". Głębokie. Bardzo. Ale między innymi to dzięki tajemniczości Momoki manga ma tyle uroku. Oceniam 9,5/10.
2. Człowiek, który widział muzykę
Moja najmniej lubiana opowieść. Ot, jeden staruszek dostał do zjedzenia coś podejrzanego od takiego jednego szalonego chłopaka, przez co zaczął widzieć muzykę. Niby ma jakiś morał, ale do mnie nie trafia. Po prostu. Przepraszam, ale nie chcę się o tym rozpisywać. Ocena 4/10.
3. Dziewczyna z szuflady
Mój faworyt ♥. Główną bohaterką jest dziewczyna, która ma dziwną chorobę przez którą bezpiecznie czuje się tylko w szufladzie. To urocze. Z nutką tajemniczości, ale jeszcze nie mroczne. Każdy bohater ma ciekawie wykreowany charakter, własne intencje. No i plus za miniaturki. Mam świra na ich punkcie, a rzadko pojawiają się w opowieściach. A szkoda. Tu zostały świetnie wplecione! Całość zasługuje na 11/10!
4. Wzgórze kapeluszy
Akcja dzieje się w "imperium kapeluszy" gdzie wszyscy (dorośli, dzieci, nawet zmarli!) noszą nakrycia głowy. Główni bohaterowie to zarozumiały kapeluszomistrz i jego asystentka. Pewnego dnia trafiają na ruiny zamieszkane przez duchy. Nasz kapeluszomistrz odkrywa czym jest zamiłowanie do pracy, pomaga kilku duchom... Całkiem urocze opowiadanie, ale nie do końca w moim stylu. Warto też wspomnieć, że to jedyna część zakończona typowym happy endem. Mimo wszystko daję 9/10.
Podsumowując: Cały tomik jest naprawdę świetny, warto było go kupić. Autorka pisze ciekawie i tajemniczo, a jej kreska jest godna pochwały. Brakuje mi jednak czegoś, chociaż nie do końca wiem czego. Dam więc 9,5/10.
I to na tyle! Dobrnęliście jakoś? Chyba potrzebuję rozpisania się o czymś innym niż EAH, więc spodziewajcie się kolejnego posta w ciągu tygodnia...
Papatki!!!
PS. Macie jakieś mangi do polecenia? Najlepiej 1-5 tomowe? Chciałabym przeczytać coś jeszcze...
Dziewczyna porywająca swoją przyjaciółkę...
Układające się w całość szczątki wspomnień...
Co takiego kryje się na końcu labiryntu?
Oto zbiór czterech fantastycznych
opowieści nieprzeciętnej wizualistki,
w których panuje rozkład, a wspólną scenografią są ruiny."
Tak przedstawia się tekst z tyłu tomiku. Gdy tylko zobaczyłam tą mangę w Empiku się zakochałam ♥. Okładka, rysunki w środku... Cudo. Huh, jak się cieszę że ją kupiłam!
W środku znajdują się cztery opowiadania - "Dziewczyny z ruin", "Człowiek, który widział muzykę", "Dziewczyna z szuflady" i "Wzgórze kapeluszy" (wspomniane zresztą przez Iki w poprzednim poście). Każda jest o czymś zupełnie innym, ale wszystkie rozgrywają się na terenie ruin. Teraz zrozumiałam, jakie to czarujące miejsce ♥. Ale już Was nie zanudzam i przechodzę do recenzji!
1. Dziewczyny z ruin
Tytułowe opowiadanie. Ma w sobie coś niezwykłego, jednocześnie odprężającego i wywołującego ciarki. Mogłoby być moim ulubionym, gdyby nie jedna, znacząca wada - jest zdecydowanie za krótkie! To jest materiał na 300 stronicowe opowiadanie! Tyle wątków, tajemnic, zagadek... I teksty Momoki. To właśnie to coś, co wywołuje u mnie ciarki i jednocześnie odpręża. "Kazeko, jak myślisz, czym jest dusza? Bo dla mnie to siła, która rozpala serce. Poczucie, że się żyje.". Głębokie. Bardzo. Ale między innymi to dzięki tajemniczości Momoki manga ma tyle uroku. Oceniam 9,5/10.
2. Człowiek, który widział muzykę
Moja najmniej lubiana opowieść. Ot, jeden staruszek dostał do zjedzenia coś podejrzanego od takiego jednego szalonego chłopaka, przez co zaczął widzieć muzykę. Niby ma jakiś morał, ale do mnie nie trafia. Po prostu. Przepraszam, ale nie chcę się o tym rozpisywać. Ocena 4/10.
3. Dziewczyna z szuflady
Mój faworyt ♥. Główną bohaterką jest dziewczyna, która ma dziwną chorobę przez którą bezpiecznie czuje się tylko w szufladzie. To urocze. Z nutką tajemniczości, ale jeszcze nie mroczne. Każdy bohater ma ciekawie wykreowany charakter, własne intencje. No i plus za miniaturki. Mam świra na ich punkcie, a rzadko pojawiają się w opowieściach. A szkoda. Tu zostały świetnie wplecione! Całość zasługuje na 11/10!
4. Wzgórze kapeluszy
Akcja dzieje się w "imperium kapeluszy" gdzie wszyscy (dorośli, dzieci, nawet zmarli!) noszą nakrycia głowy. Główni bohaterowie to zarozumiały kapeluszomistrz i jego asystentka. Pewnego dnia trafiają na ruiny zamieszkane przez duchy. Nasz kapeluszomistrz odkrywa czym jest zamiłowanie do pracy, pomaga kilku duchom... Całkiem urocze opowiadanie, ale nie do końca w moim stylu. Warto też wspomnieć, że to jedyna część zakończona typowym happy endem. Mimo wszystko daję 9/10.
Podsumowując: Cały tomik jest naprawdę świetny, warto było go kupić. Autorka pisze ciekawie i tajemniczo, a jej kreska jest godna pochwały. Brakuje mi jednak czegoś, chociaż nie do końca wiem czego. Dam więc 9,5/10.
I to na tyle! Dobrnęliście jakoś? Chyba potrzebuję rozpisania się o czymś innym niż EAH, więc spodziewajcie się kolejnego posta w ciągu tygodnia...
Papatki!!!
PS. Macie jakieś mangi do polecenia? Najlepiej 1-5 tomowe? Chciałabym przeczytać coś jeszcze...
*u* Manga zapowiada się bardzo ciekawie. Nie za bardzo przepadam za nimi, ale ta wygląda naprawdę zachęcająco. :3 Za ile ją kupiłaś? c:
OdpowiedzUsuńDokładnie 19,99 =) A tak w ogóle to miło Cię "widzieć"! Iki nie mówiła że masz/planujesz założyć konto na bloggerze...
UsuńTo było spontaniczne. :D Przez Iki wciągnęłam się znowu w Monster High i Ever After High. Nie rozumiem jeszcze paru rzeczy, ale ogólnie czytam blogi i jestem na bieżąco z wszystkimi nowinkami ;D
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuń*Poprawka
OdpowiedzUsuńMoże to brzmi śmiesznie, ale nawet mam już nową lalkę... :D
Wiem, czytałam Twoje posty =) Czekam na pokoje! Ja mam lenia i nie chce mi się zabrać za domek dla moich panienek XD
UsuńJa miałam już, że tak powiem "gotowe mebelki" i musiałam je tylko poustawiać, żeby to jakoś wyglądało xD O serio? Dzięki, mało kto je czyta ;/ Ja natomiast mega się cieszę, jak widzę Twojego posta na EAHB :D
OdpowiedzUsuńDzięki =) Huh, nie sądziłam że pisanie na EAHB zajmie mi tyle czasu. Mi się Twoje posty bardzo podobają. Masz oryginalny styl pisania =) W niedzielę robię przegląd swojego konta, pododaję nowe blogi do obserwowania (w których pewnie będzie Twój), może trochę zmienię wystrój naszego...
UsuńMiło to słyszeć :3 Ja już dodałam wasz blog do obserwowanych i staram się być na bieżąco :) Ja też nadal nie jestem pewna co do wyglądu mojego bloga :/ Taki niebiesko-biały, nic nadzwyczajnego. Chcę go zmienić, ale nie wiem jak xD
OdpowiedzUsuńJa baaardzo powoli ogarniam jak coś fukcjonuje, dopiero przed chwilą zrozumiałam jak dodać listę obserwatorów (no właśnie, podoba Ci się? Co brzmi lepiej; Oczka zwrócone na OLW czy Oczka zwrócone na naszego bloga? Nie umiem się zdecydować...) Jak coś, to chętnie pomogę! Właśnie widzę, że jesteś na bieżąco =) Nawet fajnie mi się z Tobą pisze =)
UsuńOto jedna z rzeczy której nie wiem "Oczka zwrócone na OLW"? What? Oh, mi z tobą też. :) Jesteś fajna, wiesz? XD :D
OdpowiedzUsuńHihi, dzięki! Ogółem łatwiej mi się rozmawia przez Internet niż w rzeczywistości (chyba już zauważyłaś) XD Czy ja piszę nieczytelnie? OLW to skrót od Our Little World jak coś. A pomóc mogę z wyglądem bloga... Ja wyglądem, postami, obserwowanymi blogami i tak dalej będę zajmować się w weekendy, bo w tygodniu to mam strasznie mało czasu =/ Powinnam odrabiać teraz lekcje, ale to taaaakie męczące. Wolę popisać na blogach XD
UsuńJa też! XD Jutro kartkówa z anglika, ale co tam! :D Sorry, na przyszłość już będę wiedzieć z tym OLW :33 A co to tego wyglądu to jak chcesz mi pomóc? *o*
OdpowiedzUsuńTia, my też mamy kartkówkę z przyrody =/ Napisałaś, ze nie do końca wiesz jak zmienić wygląd swojego bloga, to chcę pomóc =) Sama miałam masę problemów z tym wszystkim, teraz powol ogarniam detale (np. jak zmienić ten taki kwadracik co się wyświetla przy nazwie na zakładkach w kompie). Szykujcie się na drastyczne zmiany w niedzielę! =D
Usuń*u* A to tu czy na prywatnym? XD
OdpowiedzUsuńTu, tu... Jesteśmy umówieni na nocowanie, więc pewnie coś z Iki przykombinujemy =)
UsuńTo znaczy wiem jak zmienić motyw, ale nie wiem na jaki xD
OdpowiedzUsuńHuh, to w takim razie to ja potrzebuję Twojej pomocy XD Wiesz może jak zrobić coś takiego, aby obok Twojego nicku była też fotka i krótki opis? Głowię się z tym i głowię, a nic nie mogę wymyślić... =/
UsuńNiestety takich rzeczy to ja niestety już nie wiem :/
OdpowiedzUsuńZ chęcią Ci coś polecę (siedzę w m&a od ponad dwóch lat i całkiem nieźle się w tym orientuję), ale powiedz lepiej, jaki gatunek konkretnie Cię interesuje. c:
OdpowiedzUsuńEch, szczerze to nie mam konkretnych warunków. Wiem jedno - nie chcę by było to tak totaaalnie mroczne, przerażające i w ogóle. Raczej shōjo, słodkie, może trochę fantasy...
UsuńW takim razie mogę Ci polecić:
Usuń☆ Oblubienica Czarnoksiężnika - Studio JG - 2 tomy i dalej powstaje w Japonii (niedawno wyszedł tam trzeci tom, ale JG chyba nadal nie zdobyło licencji) - bardzo fajne, lekkie fantasy z przesympatyczną bohaterką.
☆ K-ON! - Studio JG - 4 tomy, na razie wydali dwa - bardzo zabawna komedia, yonkoma.
☆ W ogóle polecam popatrzeć na serię Jednotomówki Waneko. Może znajdziesz tam coś ciekawego (np. Rock na szóstkę, Przyjaciółki).
Myślę, że na razie wystarczy. A tak na marginesie, do zakupów mangowych polecam Yatta.pl (bo w Empiku mangi są traktowane jak prasa i można dostać tylko najaktualniejsze tomy). Niedawno otworzyli też kilka sklepów stacjonarnych (Warszawa, Wrocław, Poznań, Szczecin).
Dzięki wielkie =)
UsuńPierwszy tytuł wydaje się bardzo ciekawy. Strasznie podoba mi się okładka drugiej części <3 Jakoś nie mogę znaleźć tego drugiego tytułu, podesłałabyś linka? Z Przyjaciółkami trafiłaś w dziesiątkę - chyba dokładnie takiego czegoś szukałam =)
Z Yatta.pl chętnie skorzystam, tym bardziej że mieszkam w Wa-wie więc mam pod ręką nawet sklep stacjonarny.
No właśnie, mam takie z niczym nie związane pytanko: ja nazywa się czcionka której użyłaś do naszych podpisów na EAHB? Strasznie mi się ona podoba <3
K-ON! na stronie Studia JG. U nich można nawet poczytać przykładowe strony.
UsuńPrzyjaciółkami też byłam zainteresowana, ale gdy tylko zobaczyłam kreskę w Empiku... brr. Stwierdziłam, że nie będę niepotrzebnie tortutować oczu. Ale może akurat Tobie przypadnie do gustu (ja jestem zwolenniczką zdecydowanie innego stylu).
Czcionka nazywa się Sue Ellen Francisco.
Dziękować =)
UsuńRysunki w K-ON! są prześliczne <3 No i opis jest zachęcający... Zdecydowanie podoba mi się!
Co do Przyjaciółek to... Już sama nie wiem. Muszę je zobaczyć na żywo. Dziwne, niby mieszkam w stolicy, ale z mangami (przynajmniej w empikach) jest u nas dość kiepsko. Byłam chyba w dziesięciu empikach (a uwierz, że dla mnie, nie znającej za grosz komunikacji miejskiej nie jest to najłatwiejsze XD) i nic! Jak zobaczyłam Dziewczyny z ruin to od razu kupiłam. Nawet nie przejrzałam zbyt dokładnie. Byłam zbyt wycieńczona tym szukaniem...